Nie wiem jak to jest, ale w czasie ozdabiania pierników znaczna część z nich po prostu zniknęła ;-) spora część miała jakiś wypadek, a to odłamała się nóżka od ludka, a to gwiazdce złamało się jedno ramię, no i oczywiście natychmiast trzeba było takiego uszkodzonego piernika zjeść. no bo jak taki połamaniec się prezentuje? No jak? Bardzo źle! ;-)
Oto co zostało po zdobieniu:
Czym zdobiłaś?
OdpowiedzUsuńświetne pierniczki! A jak robisz kolorowe lukry?
OdpowiedzUsuńkolorowe lukry (żółty, zielony i czerwony) kupiłam na www.tortownia.pl jest to lukier plastyczny, a biały i różowy zrobiłam przy użyciu barwników spożywczych. Reszta "ozdobników" to kolorowe posypki, czekoladowe posypki, jadalne perełki, pisaki z jadalnym tuszem itp. ;-)
OdpowiedzUsuńIstne cuda dzieją się w Twojej kuchni.
OdpowiedzUsuńTeż bym tak chciała.
zapraszam serdecznie, możemy coś razem ozdobić ;-)
OdpowiedzUsuńDzięki Zosiu za zaproszenie ale jestem daleko
OdpowiedzUsuńod Warszawy. Miło mi.