czwartek, 21 stycznia 2010

Szalik i szal ;-)

Szalik i szal oczywiście są filcowe, szalik zrobiony dla zabawy ;-) kolorowy i miękki:


 

 



Szal - filc na jedwabiu zrobiony na specjalne zamówienie, mają ok150cm długości:






wtorek, 19 stycznia 2010

Wieczorowa torebka

Mój dzisiejszy wytwór, wieczorowa filcowa torebka.Czarna, ozdobiona błyszczącymi, czarnymi cekinami, w sam raz na karnawałową imprezę lub wyjście do teatru. Wymiary ok 20 x 20cm, długość rączki: 77 cm








poniedziałek, 18 stycznia 2010

Jagodowe kapcie

Najpierw były babeczki, teraz kapcie. Hmmm ciekawe co jutro będę robić dla naszej chorej księżniczki.
Jeszcze mokre a już na nóżkach ;-)  Teraz razem z nią "śpią".


 

jak widać kapcie są jeszcze niedokończone, ale z tym trzeba poczekać do rana ;-)


czekoladowe ciasteczka - na pocieszenie

Moja córcia jest znowu chora. Ma wysoką temperaturę i bardzo boli ją głowa.Postanowiłam zrobić coś co poprawi jej troszeczkę humor, mam przy okazji też. Padło na czekoladowe babeczki. Najlepsze babeczki jakie jadłam robi Kasia w swoim barze. Trzeba ją tylko ładnie poprosić, a na specjalne zamówienie będą babeczki palce lizać.
Moje babeczki wyglądały tak:





Córka zadowolona zjadła je ze smakiem a my razem z nią. Pycha!

sobota, 16 stycznia 2010

Przyszła zima ;-)

Przyszła zima czas na kapcie. Nigdy nie miałam kapci, ale są tacy którzy je lubią.





postanowiłam też zrobić coś kolorowego dla poprawy humoru:




 

piątek, 15 stycznia 2010

Kwiat & sushi

Wieczorem na moim stole zakwitły dwa kwiaty, na razie jeszcze nie pełnią żadnej funkcji, ale już od jutra będą pięknymi broszkami:







Po pracy trochę zgłodniałam ;-) niestety było już zbyt późno na zamówienia jedzenia. Tak powstało moje pierwsze filcowe sushi:


czwartek, 14 stycznia 2010

Spódnica

Cały wczorajszy wieczór i część dzisiejszego przedpołudnia spędziłam na szyciu spódnicy dla mojej córci. Wczoraj przypomniała sobie, że dzisiaj ma bal w szkole i potrzebna jest jej biała spódnica. Spódnica miała być biała, mocno się kręcić i świecić. Było za późno, żeby coś wypożyczyć czy kupić, trzeba było szyć ;-) Materiału i umiejętności niestety było brak. Myślałam, myślałam i wymyśliłam. Miałam nowe prześcieradło z cienkiej bawełny, wycięłam z niego duże koło z mniejszym w środku, obszyłam, zaszyłam, wciągnęłam gumkę, przyszyłam ozdobną taśmę z cekinami i było prawie gotowe. Jeszcze tylko poprzyklejałam świecące cekiny. Gotowe! Córka jak wróciła ze szkoły to była zachwycona. Oto efekt moich kilku godzin pracy:









środa, 13 stycznia 2010

Swojski chleb

Odkąd Św.Mikołaj obdarował mnie i mojego męża wypiekaczem do chleba, prawie codziennie jadamy taki oto chleb:

  

Jest bardzo smaczny i długo zachowuje świeżość. Niestety do jego wypieku potrzebny jest wypiekacz.




wtorek, 12 stycznia 2010

znów o jedzeniu ;-) - tym razem obiad

na początek
bakłażan w jogurcie
potrzebujemy: 1 bakłażan, 0,5 litra jogurtu naturalnego,  1 - 2 łyżeczki cukru,  szczypta soli, 1 łyżeczka ostrej pasty curry (ja używam tej poniżej), kolendrę, kmin, oliwę, kurkumę,chili
Przygotowanie: bakłażan kroimy w plastry, które przekrajamy na pół, leciutko solimy i posypujemy kurkumą. Następnie podsmażamy go na patelni, z jednej i drugiej strony. Na drugiej patelni robimy sos z jogurtu. Jogurt wlewany na zimną patelnię i bardzo powoli podgrzewamy, żeby nam się nie zważył. Dodajemy chili, cukier, sól i ostrą pastę curry, kmin prażymy na innej patelni i dodajemy do sosu. Smakujemy sos powinien być lekko ostry i słodki. Ewentualnie doprawiamy, wrzucamy podsmażony bakłażan oraz posiekaną kolendrę, podgrzewamy delikatnie aż wszystko będzie ciepłe i gotowe!




moja ulubiona pasta curry ;-)















a do tego przepiórki ;-)
Potrzebujemy: 8 przepiórek, ok szklanki ugotowanego ryżu, 10 - 15 dkg boczku, kilka łyżek oliwy, ząbek czosnku, bazylię, 3-4 ziarenka kardamonu, sól, chili, pasta curry, sok z 1/2 cytryny.
Przygotowanie: przepiórki faszerujemy ryżem wymieszanym z boczkiem pokrojonym w kosteczkę, pastą curry i łyżką oliwy. Przepiórki układamy w naczyniu żaroodpornym i polewamy marynatą. Marynatę przyrządzamy z kilku łyżek oliwy, posiekanego czosnku, bazylii, soli, kardamonu i soku z cytryny
Całość pieczemy ok 50-60 min w temp. 200 st. C
Można je podawać z pieczonymi ziemniakami lub gotowanym ryżem

8 przepiórek to porcja dla 3-4 osób



Coś ostatnio gotowanie mnie wciągnęło ;-) Jeśli macie jakieś fajne przepisy to chętnie je wypróbuję.

niedziela, 10 stycznia 2010

Super kolacyjka!

Dzisiejszy dzień obfitował w miłe wydarzenia ;-)
Na koniec była jeszcze super kolacja, którą zrobiła dla nas Kasia ;-)
Po pierwsze guacamole, mniammmm.
Potrzebujemy do zrobienia tego:
miękkie avocado - 1owoc, śmietanę 1/2 łyżki stołowej, czosnek, sól, limonka ew. cytryna
Avocado kroimy ma pół, wyciągamy pestkę i wydrążamy miąsz, który rozdrabniamy widelcem na gładką masę. Czosnek siekamy i razem ze śmietaną, sokiem z limonki i solą dodajemy do zielonej masy ;-) wszystko mieszamy. Jeśli lubicie kolendrę to można ją posiekać i dodać.
Guacamole najlepiej smakuje z grzaneczkami!

















Po drugie: biała kiełbasa z fasolą i pomidorami.
Potrzebna jest oczywiście biała kiełbasa, pomidory z puszki, fasolka z puszki, czosnek, sól, chili, odrobina cukru, sok z cytryny i cebula.
Na patelni podsmażamy cebulę, dodajemy pomidory i kiełbaskę, jak kiełbasa jest podsmażona kroimy ją w plasterki i wrzucamy  spowrotem  na patelnię. Dodajemy wszystkie przyprawy, po chwili dodajemy odsączoną fasolkę. Smażymy jeszcze przez chwilkę i gotowe. Smacznego!

sobota, 9 stycznia 2010

moje ukochane podusie

Są to poduszki, które zrobiłam już bardzo dawno, ale bardzo je lubię. Muszę się też pochwalić, że ta niebieska była pokazana w grudniowym numerze Twojego Stylu:



















W przyszłym tygodniu pokarzę Wam następne podusie ;-)

komplet dla córci

Będąc kiedyś w Ikei zauważyłam taki oto materiał:



Bardzo mi się spodobał, postanowiłam coś z niego uszyć. Krawcową jestem raczej marną, szczęśliwą posiadaczką maszyny do szycia jestem dopiero od kilku miesięcy.
No, ale od czegoś trzeba zacząć. Na całe szczęście moje dzieci nie są zbyt wymagające i podoba im się wszystko co dla nich zrobię ;-)
Tak powstał komplet dla córci, czyli pokrowce na krzesełka i obrus na stół. Jak widać po zagnieceniach jest często używany.

poranne spotkania

Jak co roku, gdy zima daje o sobie znać na naszym balkonie pojawia się karmnik dla ptaków. Codziennie przylatują do nas na jedzonko ;-) Czasem jest ich nawet kilkanaście jednocześnie, więc bywa głośno i wesoło. Nam to jednak nie przeszkadza. Ciekawostką jest to, że przylatują w różnych grupach. Jedne przylatują rano, inne później.
Zastanawiam się jak to jest z tym dokarmianiem, latem jest dużo rozłożonego chleba i innych takich. A zimą? Zimą chyba ludzie przestają jeść, bo dla ptaków nie ma prawie nic. Ja ptaki dokarmiam tylko zimą, latem same sobie poradzą.


piątek, 8 stycznia 2010

szal

Wiem, wiem zdjęcia są fatalne. Jutro postaram się wstawić lepsze.
Jest to szal wyfilcowany na czarnym jedwabiu. Cieplutki i bardzo, bardzo ciepły.





trochę inna bajka

Jakoś tak się składa, że większość mojego czasu zajmują mi tak zwane zwykłe prace ;-)
Od listopada ciągle ktoś u nas jest chory. Dużo więc gotuję ;-) Przyznaję, bardzo to lubię. Oto jeden z moich wytworów:

Sałatka z pieczonych warzyw



Pierwowzór tej sałatki podpatrzyłam w jakimś programie kulinarnym, ale niestety już nie pamiętam w jakim (skleroza mnie dopada). Moja wersja jest następująca:

Potrzebna będzie folia aluminiowa do pieczenia oraz naczynie żaroodporne.
Warzywa: buraki, ziemniaki, marchewka, bakłażan, kalafior oraz różne rodzaje sałaty
do doprawienia: sok z cytryny, sos sojowy, trochę octu winnego, sól, pieprz i inne przyprawy według własnego uznania ;-)

Sposób przygotowania:
piekarnik nastawiamy na 200 st. C., wstawiamy do niego umyte buraki zawinięte w folię - pieczemy je ok 2 godz.. Po wyjęciu z piekarnika obieramy i kroimy w plastry. Pozostałe warzywa dokładnie myjemy. Ziemniaki pieczemy w mundurkach, marchewkę obieramy, kroimy na cieniutkie paseczki i pieczemy, to samo robimy z bakłażanem i kalafiorem. Jak wszystkie warzywa są upieczone i pokrojone to wrzucamy je do miski. Skrapiamy sokiem z cytryny, który spowoduje to, że buraki zachowają swój piękny kolor. Następnie dodajemy sałaty. Sos sojowy, ocet winny i inne przyprawy mieszamy razem i polewany tym warzywa. Ja całość posypałam jeszcze startym parmezanem.

Życzę Wam smacznego!

wtorek, 5 stycznia 2010

z cyklu zapomniane prace

czyli takie, które kiedyś były zrobione a później zapomniane. Torebkę - słonika zrobiłam dla mojej córci jeszcze wczesnym latem zeszłego roku. Wyszła super, dziecko szczęśliwe, a to chyba najważniejsze ;-)
Torebeczka jest jak widać wyfilcowana, uszka wyciełam z gotowego filcu. Rączka jest zrobiona z filcowych kuleczek i kształtów kulkopodobnych - pomysł i wykonanie rączki mojej córy ;-) Jest to więc nasza wspólna praca.

nowy rok czas zacząć !

Witam wszystkich w nowym roku. Dłuuuugo nie pisałam ani nic nie pokazywałam, ale obiecuję, że z nowym rokiem to się zmieni.
Wszystkiego dobrego w nowym roku! Dużo ciekawych pomysłów i wytrwałości w ich realizacji, tego sobie i Wam życzę.