piątek, 8 maja 2015

Dzień piąty i szósty



Dzień piąty
Rano wypłynęliśmy w stronę Otranto. Płynęliśmy 7 godzin. Miasteczko nas zauroczyło.

 

Zojka za sterem wygląda tak:


A tak wygląda moje okno na świat


Miasteczko jest naprawdę urokliwe:









Dzień szósty

A teraz kilka zdjęć zrobionych za dnia, jest jeszcze piękniejsze



Brama na stare miasto


Piękny kolor wody















Tuż po wyjściu z portu upiekłyśmy z Asią ciasteczka z owocami


Nowy cykl na blogu 
A kapitan powiedział

- Tam jest Afryka.



Miasteczko Santa Maria di Leuca na najpołudniowszym karańcu obcasa :)


Dom Asi:


Mój dom :)


Kambuz się dzisiaj postarał, nasza kolacja:



1 komentarz:

  1. Zośka za sterem :-) trzeba Ci jeszcze kupić czapkę kapitana :-) Pozdrawiamy z urokliwej i słonecznej Warszawy

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za pozostawiony ślad w postaci komentarza ;)