Od rana kursowały kutry rybackie
Stanęliśmy na kotwicy, więc do miasta popłynęliśmy pontonem. Było bardzo wesoło :)
Płynęliśmy z serenadą na ustach, to znaczy tylko na ustach Franka ;) z brzegu było słychać odpowiedzi. Chyba się podobało! Udało nam się też wrócić, a nie było to łatwe, co widać na zdjęciu :)
Teraz szykujemy się do kolacji, a jutro rano znowu na fale ;)
Przygoda, przygoda... każdej chwili szkoda ... 😀
OdpowiedzUsuń