wtorek, 12 lipca 2011

Zmian na lepsze ciąg dalszy :)


Wczoraj wieczorem na naszej ścianie pojawiły się kinkiety. Zawiesiłnje oczywiście mój nie ceniony mąż :) niezdawałam sobie sprawy z tego, że dwa takie małe kinkiety mogą tyle zmienić. Salon nabrał teraz zupełnie innego wyglądu, szczególnie wieczorem. Jest cudnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad w postaci komentarza ;)