niedziela, 9 sierpnia 2015

Singapur - dzień piąty - część pierwsza

Dzień piąty, też był pełen wrażeń. Rano oczywiście padało. Tu jak pada to solidnie! Z samego rana mieliśmy pojechać na River Safari, ale plany trzeba było dostosować do pogody:


Po jakimś czasie deszcz ustał i można było zacząć realizować nasze plany :) do końca dnia już było słonecznie. 
Do River Safari pojechaliśmy metrem i autobusem, komunikacja miejska działa tu bardzo sprawnie. Raz w nocy wracaliśmy do hostelu taxi, co mnie zaskoczyło taxi jest tańsze niż w Warszawie ( tak mi się zdaje).
Niestety fotograf ze mnie marny :( zdjęcia i filmiki z dzisiejszej ( a w zasadzie wczorajszej) wycieczki są raczej marne, ale może uda mi się coś wybrać.








River safari to bardzo ciekawe miejsce, można w nim zobaczyć zwierzęta i rośliny ze wszystkim nawiększych rzek świata. Niektóre okazy są niesamowite, ale mi i tak najbardziej podobały się pandy, chciaż tylko spały :)




Kolejka do pand:






Warto się tam wybrać :)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję za pozostawiony ślad w postaci komentarza ;)